Nagraliśmy pokaleczony trochę cover Give me love (Ed Sheeran), może nie wyszedł niesamowicie ale zawsze to coś. Ponarzekaliśmy na sesję, na poprawki, na pogodę, na samotność, w sumie to rozmowy tylko do narzekania się ograniczały.
Teraz już muszę się żegnać bo Pruszcz Pruszcz Pruszcz awaits, a w nim osiemnastka mojego szanownego brata (on się starzeje, ja od lipca 2012 mam wciąż tyle samo lat, jakbyście nie wiedzieli. Paraliżuje mnie myśl o zaczęciu trzeciej dekady swojego życia, więc postanowiłam zignorować upływające lata.)
"dzieci" nie marudźcie, za "moich czasów" też było ciężko ale dałem radę więc i Wy dacie radę :)
OdpowiedzUsuńHej, to zupełnie jak ja! od 4 lat mam ciągle 18 ;) a jabłecznik wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuń